To bardzo interesujący pomysł i może w końcu wpływ na podział części środków w budżecie mieliby prawdziwi mieszkańcy a nie kolesie i ci co głośniej krzyczą.

Nie jestem pewien czy obecna sytuacja w łomiankowskim samorządzie, przy braku chęci porozumienia a nawet rozmowy burmistrza z radnymi, sprzyja takim inicjatywom. Tu trzeba współpracy a nie walki politycznej na poziomie dna.
Najpierw wymieńmy burmistrza i cześć radnych a potem wprowadzajmy takie instrumenty jak budżet obywatelki.
W Łomiankach potrzeba władz, które cenią demokrację i pluralizm opinii a nie takich ludzi, którzy zaraz po wyborach mówią, że demokracja się skończyła po oddaniu głosu w wyborach.

Z tego co zrozumiałam tu wiele zależy od zwykłych ludzi i ich zorganizowania. Nie potrzeba czekać na to co powie władza. Część wypowiedzi pana aż wciska w fotel swoją - z jednej strony oczywistością i prawdziwością, zdroworozsadkowym podejściem, przyzwoitością - a z drugiej kompletnym oderwaniem od realiów łomiankowskich. Gdzie my żyjemy?

Co to za jakieś lewe poglądy i pomysły. W Łomiankach o budżecie decyduje Nasz Burmistrz Tomasz Dąbrowski i to jest tylko w jego rękach. Jeszcze tego brakowało żeby "mieszkańcy" tego"miasta" decydowali o tym o czym decyduje najlepszy Burmistrz Tomasz Dąbrowski.
Dziękować za takiego Burmistrza a nie o pieniądzach decydować! Następne cztery lata nie będą takie łaskawe dla niepokornych .

A co to za ekspert. Jak taki jest ekspert to niech przyjdzie do Burmistrza i zapyta się czy jest zgoda na takie coś.
Jak głos decyzyji w wyborze do tego budgetu będzie miał Burmistrz to jestem za ale po wyborach jak już nie będzie tych radnych tylko będą tacy którzy popierają Burmistrza Dąbrowskiego.

Widać, że nie wszystkim podoba się oddanie mieszkańcom możliwości decydowania o własnym miejscu. Chęć sterowania wszyskim i wszystkimi jest porażająca. Chyba ktoś tu nie rozumie podstaw demokracji, a może nawet działa wbrew jej zasadom.

Idea jest bardzo dobra i funkcjonuje z powodzeniem w wielu miastach. My mieszkańcy Łomianek musimy mieć jedynie nadzieję, że zaraz jakiś POLITYK (kandydat na burmistrza, czy kandydaci do rady) nie zechcą zawłaszczyć niezależnego pomysłu i nie będzie on wykorzystywany jako hasełko wyborcze.
Mam prośbę. Jeżeli uda się, to niech prace nad tym budżetem w Łomiankach prowadzą i nadzorują właśnie takie osoby jak Pan z Fundacji Batorego, niezależne od łomiankowskiego piekiełka, żeby się nie okazało, że hasłem "budżet obywatelski" ktoś zacznie tłumaczyć zagrywki i walkę polityczną, której jesteśmy świadkami od początku kadencji Burmistrza Dąbrowskiego.