Misjonarze w Łomiankach
2014-02-13
KOMENTARZE: 8
„Świętość, której od was oczekuję, nie polega
na tym abyście czynili cuda, ale by robić dobrze
wszystko to co robicie (...). Nie chodzi o to, by robić
wiele ważnych rzeczy, ale by czynić je dobrze.
Bóg jest tak samo w rzeczach wielkich, jak i w małych”
twierdził bł. Józef Allamano – założyciel Zgromadzenia
Misjonarzy Matki Bożej Pocieszenia,
które znalazło swoją polską przystań w Łomiankach.
„W Polsce macie bardzo dużo świętych” powtarza
często ojciec Silvanus, jeden z czterech misjonarzy ze
Zgromadzenia Matki Bożej Pocieszenia (Misjonarze
Konsolata), którzy jesienią ubiegłego roku zamieszkali
w Kiełpinie, przy ulicy Rolniczej. Tanzańczyk, Etiopczyk,
Kenijczyk i Włoch. Poznałam dwóch z nich, Silvanusa
Stocka z Tanzanii – przełożonego łomiankowskiej
wspólnoty, oraz Natanaela Kagwima z Kenii. Jak sami
mówią, do Łomianek trafi li przypadkiem, choć nie
uznają przypadków. Wcześniej pracowali w Portugalii,
Kenii, Ugandzie i Ameryce Południowej.
Misja w Łomiankach?
Decyzję o założeniu placówki w Polsce przyjęli ze
zdziwieniem, ponieważ zasada, którą kierują się
misjonarze tego zgromadzenia, to docieranie tam
gdzie ludzie nie słyszeli o Chrystusie. I dlatego
przybycie do Łomianek, w centrum katolickiego
kraju, było dla nich niespodzianką.
Wyjaśnienie decyzji władz Zgromadzenia jest proste.
Łomianki mają stać się bazą, która umożliwi im pracę
w Europie Wschodniej, głównie na Białorusi, Ukrainie
i w Rosji. Jednak misjonarze nie zamierzają naszego
miasta traktować jedynie jako przystani
i miejsca odpoczynku. Również tutaj widzą
dla siebie pole do działania: „Chcemy
wśród Polaków szerzyć Nową Ewangelizację,
czyli budzić to, co już macie, umacniać
wiarę wśród ludzi ochrzczonych, którzy nie są radośni
swoją religią”. Czy im się to udaje widać w trakcie
niedzielnej mszy. Wystarczy przyjść „do
namiotu”, czyli do kościoła przy ulicy
Rolniczej 219 i wsłuchać się w spokojne,
proste kazanie, poczuć radosną atmosferę
tego miejsca. Tworzy ją nie tylko
tłum ludzi, śpiew przy akompaniamencie
gitar, bębnów i organów, ale przede
wszystkim prostota i skromność samych misjonarzy.
Silvanus zapowiada organizację kursów gry na bębnach,
spotkania modlitewne dla różnych grup (młodzieży,
rodzin), a w przyszłości wyjazdy do krajów,
z których pochodzą, na akcje wolontariackie. Będą
organizować też kursy języka suahili dla osób wyjeżdżających.
Planują działania dotyczące edukacji
międzykulturowej, współpracę ze szkołami, dziećmi,
młodymi. Chęć angażowania się w działania lokalne
poznaliśmy podczas Orszaku Trzech Króli, w którym
Silvanus wcielił się w rolę króla Baltazara.
Cały czas uczą się języka polskiego i polskich obyczajów,
są chętni do dyskusji, pełni pasji, a jednocześnie
otwarci, potrafi ący żartować z samych siebie. Podczas
spotkania odczuwałam ich życzliwość, i chyba o to
uczucie – którego często nam brakuje – chodzi.
Niebawem ukaże się płyta z muzyką afrykańską, nagrana
przez Misjonarzy Konsolata. Silvanus obiecał, że
miesięcznik i portal Lomianki.info otrzyma kilka krążków
dla swoich czytelników.
Trochę faktów...
Założycielem zgromadzenia był Włoch, bł. Józef Allamano.
W 1880 roku został mianowany przez biskupa
kustoszem Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia
w Turynie, w którym pracował przez 45 lat jako rektor.
Prawdy wiary głosił w sposób czytelny i prosty. Zgromadzenie
liczy ponad 1000 misjonarzy z różnych stron
świata, pracujących w 26 krajach. W Afryce i Ameryce
Płd. zajmują się nie tylko ewangelizacją, ale także pomocą
humanitarną: budowaniem szkół, szpitali i studni,
pomocą najuboższym na przedmieściach wielkich
miast. W Europie działają w 5 krajach i zajmują się
głównie nową ewangelizacją i animacją misyjną.
Sylwia Maksim-Wójcicka
foto: Piotr Bułas
![[C] www.lomianki.info](pictures/x3313-2201413180649215001392254178.jpg.pagespeed.ic.nCMQZHepKb.jpg)
![[C] www.lomianki.info](pictures/x3313-2201413220949448001392254182.jpg.pagespeed.ic.23FN5_rlpk.jpg)
KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW www.LOMIANKI.INFO
Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.
NIEZALOGOWANY: #Mirek IP: 178.42.56.*
2014-02-13, 18:26
Ojca Sylwianusa poznałem, no może za dużo powiedziane poznałem, zamieniłem kilka słów, na orszaku trzech Króli. To bardzo pozytywny człowiek. Uśmiechnięty i pełen pozytywnej energii. Muszę koniecznie zajrzeć do "namiotu".
Bardzo ciekawy artykuł. Dzięki.
NIEZALOGOWANY: #Ewka IP: 95.49.220.*
2014-02-14, 03:00
Fajny temat. Nie sądziłam, że mamy w Łomiankach misjonarzy i to z tak dalekiego kraju. Muszę tam być!
NIEZALOGOWANY: #Patryk IP: 5.172.252.*
2014-02-14, 14:40
Misjonarz potrafi spojrzeć na nas z dystansem którego nam często brakuje. To pocieszające że jesteśmy postrzegani lepiej niż sami o sobie często myślimy.
NIEZALOGOWANY: #Agnieszka W. IP: 178.42.91.*
2014-03-15, 00:58
Dziękuję.
Po przeczytaniu tego artykułu byłam w namiocie na ulicy Rolniczej. Nie spodziewałam się tego, ale to zmieniło moje życie. Może to brzmi zbyt patetycznie, zbyt górnolotnie, może nie uwierzycie, ale tam na nowo odkryłam BOGA.
Jeszcze raz dziękuję i życzę wszystkim takiego objawienia. Przyjdźcie w niedzielę o 10.15, a może doświadczycie tego samego.
NIEZALOGOWANY: #Rafał IP: 178.42.60.*
2014-03-17, 03:00
Też po przeczytaniu artykułu w gazecie Info byłem u Misjonarzy. Faktycznie jest tam niecodzienna atmosfera. Warto tam bywać. Ja to nazywam "samooczyszczanie" :)
NIEZALOGOWANY: #Artur IP: 5.104.224.*
2014-06-02, 16:17
Bardzo namawiam wszystkich do przeczytania tego wywiadu i odwiedzenia misjonarzy w Kiełpinie
NIEZALOGOWANY: #kasia IP: 212.91.23.*
2015-03-22, 22:23
Super temat!:)jesteście profesjonalistami!
DODAWANIE NOWYCH KOMENTARZY CZASOWO NIEDOSTĘPNE Z PRZYCZYN TECHNICZNYCH
|