|
|
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
|
|
|
 |
 |
 |
Mleko się rozlało...
2013-12-21
KOMENTARZE: 2
Obywatele coraz częściej będę domagać się realnego wpływu
na decyzje dotyczące budżetów gmin i miast.
Budżet partycypacyjny, zwany też obywatelskim, powstał pod koniec lat 80-tych
w brazylijskim Porto Alegre. Doświadczenia pokazują, że jest to jedna z najskuteczniejszych
metod angażujących mieszkańców w proces zarządzania miastem. Na czym polega sukces
tej praktyki opartej na dialogu? Rozmawiałam o tym z Dariuszem Kraszewskim,
ekspertem w dziedzinie wdrażania budżetu obywatelskiego.
Sylwia Maksim-Wójcicka: Budżet obywatelski to rewolucja
w myśleniu o fi nansach samorządów?
Dariusz Kraszewski: Mówiąc o budżecie obywatelskim
zastanawiamy się „sprawdzi się czy nie sprawdzi”.
A nie zadajemy sobie naprawdę poważnych pytań „co
za tym stoi?”. Bo za budżetem obywatelskim stoi nowa
dla polskiego społeczeństwa fi lozofi a, zmiana sposobu
zarządzania gminą, uspołecznienie rządzenia. Ta rewolucja,
jeśli tak nazwiemy ten proces, już się stała, zaczęła
się pod koniec lat 80-tych w Porto Alegre i dotarła do
Polski. Mleko się rozlało, obywatele coraz częściej będę
domagać się realnego wpływu na decyzje dotyczące
budżetów gmin i miast.
SMW: Jakie są pozytywy wprowadzenia budżetu obywatelskiego,
w którym część środków z budżetu jest
przeznaczana na zadania wybrane przez mieszkańców?
DK: Budżet obywatelski niesie nadzieję na to, że mieszkańcy
poczują się odpowiedzialni za swoją gminę, będą
mieć wpływ na część decyzji dotyczących różnych inwestycji
i zadań. Bo to oni właśnie, w formie dyskusji, a potem
głosowania, wybierają cele, na które przeznaczone
zostaną środki. Zwiększa też przejrzystość życia publicznego,
tworzy warunki do rozmowy na forum publicznym
dotyczącej spraw miasta. Dzięki temu ludzie identyfi
kują się z miejscem, w którym żyją, czują, że mogą
mieć – jeśli chcą – realny wpływ na podejmowane decyzje.
O tym, że ten system dystrybucji środków sprawdza
się, świadczy ponad tysiąc miast na świecie, które
wdrożyły go w różnych formach. A punktem wspólnym
jest to, że o budżecie nie dyskutuje się za zamkniętymi
drzwiami tylko publicznie – z mieszkańcami.
SMW: Od jakiej kwoty zacząć w pierwszym roku, żeby
z jednej strony nie obciążyć zbytnio budżetu, a z drugiej
nie zniechęcić ludzi do uczestniczenia w decydowaniu
o podziale zbyt niewielkiej kwoty?
DK: Na początku kwoty nie są najważniejsze. Może to
być kilkaset tysięcy, w zależności od możliwości budżetu
i determinacji władz do wdrożenia systemu. Z powodów
oczywistych powinno się zaczynać od niższych
sum, aby przećwiczyć sam mechanizm. Budżet obywatelski
nie jest magiczną różdżką, która może odmienić
nasz lokalny świat. Jego efekty są uzależnione od czynników, a przede wszystkim od nastawienia i dobrej
woli władz. Z naszych doświadczeń wiemy, że władze
samorządowe często nie są zainteresowane pobudzaniem
aktywności obywatelskiej. Trudno jest przedstawicielom
mieszkańców uzyskać dostęp do informacji,
która odgrywa kluczową rolę w rozwoju lokalnym.
A przecież to świadomy obywatel jest wartością dodaną
i siłą rozwojową gminy. A więc dużo zależy od tego, czy
władze są gotowe na wprowadzenie zmian, czasem radykalnych,
często odmiennych od własnej wizji gminy
czy miasta.
SMW: Czy istnieje zagrożenie, że hasło „budżet obywatelski”
stanie się raczej orężem wyborczym, niż rzeczywistym
narzędziem do wyboru celów inwestycyjnych
w gminach? Wkraczamy bowiem w rok wyborczy.
DK: Na pewno będzie to jedno z haseł wyborczych
wielu kandydatów. Ale z drugiej strony budżety, które
startują teraz trudno będzie wycofać w przyszłym roku.
Podobnie może być z ilością środków. Jeśli samorządy
zdecydują o przeznaczeniu znaczącej kwoty na ten cel,
to w kolejnym roku trudno będzie wycofać się z tej kwoty
lub ją zmniejszyć. Tak więc dla rozwoju tego mechanizmu
rok wyborczy może być pomocny.
SMW: Czy chodzi o to, aby w przyszłości większa część
budżetów samorządów była dystrybuowana wspólnie
i z aktywnym udziałem mieszkańców?
DK: Czym jest budżet? To worek pieniędzy zebrany od
mieszkańców. A więc jako płatnicy oczekujemy realnego
odzewu ze strony władz. Nie chodzi o nieprzemyślane
rozdawnictwo na potrzeby chwili, ale o długofalowe
myślenie, określanie priorytetów rozwojowych. Tego
wszystkiego musimy się nauczyć, mieszkańcy i władza.
Budżet obywatelski daje możliwość dojścia – w pewnej
perspektywie – do akceptowalnych przez większość
priorytetów dla gminy.
SMW: Mam wrażenie, że decydując o jakiejkolwiek
sprawie nie potrafi my spojrzeć szerzej, poza swój interes,
czasem nawet poza interes swojego najbliższego
otoczenia. W jaki sposób więc kształtować priorytety?
Przecież nawet w małej gminie poszczególne osiedla
czy sołectwa mogą mieć odmienne interesy lub potrzeby.
Jak z tego stworzyć jedną wizję?
DK: Budżet obywatelski to idealne narzędzie do tworzenia
społeczeństwa obywatelskiego, budowy kapitału
społecznego opartego na modelu współpracy
władz z obywatelami. Dużo zależy od metody, jaka zostanie
przyjęta do wyboru zadań, oraz od nastawienia
uczestników. Nie da się uniknąć pomysłów dotyczących
wąskiej grupy mieszkańców, ale ostatecznie wygrywają
projekty, które zdobywają najwięcej głosów.
Ważna jest więc umiejętność konfrontowania swoich
potrzeb z potrzebami innych części gminy, czy innych
grup.
SMW: Mam nadzieję, że w Łomiankach uda się wdrożyć
budżet obywatelski. Żeby tak się stało prace nad wyborem
zadań powinny rozpocząć się już wczesną wiosną
2014 r. Czy możemy liczyć na Pana radę i pomoc w trudnych
momentach?
DK: Oczywiście, możemy przyjechać do Łomianek
i uczestniczyć w spotkaniu w sprawie wdrożenia budżetu
obywatelskiego.
SMW: Bardzo dziękuję za rozmowę i liczę na współpracę.
DARIUSZ KRASZEWSKI
Współpracuje z Fundacją im. Stefana
Batorego, zajmuje się kwestiami
dotyczącymi partycypacji mieszkańców
w procesach tworzenia budżetów
gmin, kontroli społecznej
tworzenia i wykonywania budżetów
gminnych oraz przejrzystości działania władz
samorządowych. Autor programu Laboratorium Monitoringu
Budżetu i współtwórca programu Budżet
obywatelski, realizowanych przez Sieć Obywatelska
– Watchdog Polska (dawniej Stowarzyszenie Liderów
Lokalnych Grup Obywatelskich).
![[C] www.lomianki.info](pictures/x3298-220147210702882001391764521.jpg.pagespeed.ic.IeJB3B0G80.jpg)
foto: www.maszglos.pl
KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW www.LOMIANKI.INFO
Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.
NIEZALOGOWANY: #Obserwator III IP: 178.36.4.*
2014-04-04, 21:03
Czyżby Łomiankowicze nie mieli w tej sprawie własnego zdania.
Ja wiem iż łatwiej jest wypowiadać się w sprawie konkretów, ale taki budżet wydaje się być przyszłością, a w dodatku są tacy którzy go stosują.
NIEZALOGOWANY: #Obserwator III IP: 178.36.148.*
2014-05-01, 21:37
http://www.lomianki.pl/lomianki2/index.php?dc=3240
Ot i pojęli jak utworzyć budżet obywatelski pod warunkiem że będzie zawierał jedynie same pomysły burmistrza.
DODAWANIE NOWYCH KOMENTARZY CZASOWO NIEDOSTĘPNE Z PRZYCZYN TECHNICZNYCH
|
|
|
|
|
 |
|
|
|