WIELKA WODA
2011-01-22
KOMENTARZE: 0
Okresowe wylewy rzek i sporadyczne powodzie wpisane były do tej pory w rytm życia przyrody. Niestety, wyjątkowo
wysokie opady deszczu i śniegu w 2010 roku stały się przyczyną rozległych podtopień i niemal kryzysowej sytuacji
w wielu gospodarstwach położonych w otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego. Dziennie do dyrekcji parku
w Izabelinie dzwoni kilka osób z prośbą o pomoc. Tymczasem tego typu zdarzenia zgłaszać należy do właściwych
dla naszego miejsca zamieszkania gmin. To nie park, a warunki atmosferyczne winne są zaistniałej sytuacji.
KPN chroni rozległe tereny Puszczy Kampinoskiej w pradolinie
Wisły, zajmując tarasy nadzalewowe, które tworzą
dwa pasy bagienne i dwa pasy wydmowe. Na północ od
nich położone są dwa pasy tarasów zalewowych i współczesne
koryto Wisły ograniczone wałami przeciwpowodziowymi.
Pierwotnie na obszarze Puszczy nie było większych rzek.
Odpływ wód odbywał się małymi strumykami do Bzury,
a jedyne cieki zaznaczone na mapie z 1850-57 to Łasiczka
płynąca przez południowy pas bagienny, do której wpada
strumyk ze środkowego pasa bagiennego. W połowie XIX
wieku bagna Puszczy Kampinoskiej zaczęto sukcesywnie
osuszać, co trwało do lat 70. XX wieku.
Obecnie park przecina sieć kanałów, z których największym,
odwadniającym północny pas bagienny, jest Łasica.
Wpadają do niej kanały – Zaborowski, Olszowiecki
i Ł-9. Północny skrawek Puszczy odwadniany jest przez
Kanał Kromnowski. Cieki te zbierają wody z obszaru
o powierzchni 600 km2, który obejmuje zarówno Kampinoski
Park Narodowy, jak i przedmieścia Warszawy oraz
Równinę Łowicko-Błońską. Kanały skutecznie przyczyniły
się do osuszenia bagien. Systematycznie prowadzone
pomiary wód wykazały, że ich zwierciadło obniżyło się
w ciągu ostatniego półwiecza. Oznaczało to zmianę warunków
życia roślinności bagiennej, która wymaga lustra
wody powyżej powierzchni ziemi na wiosnę i tuż pod
powierzchnią jesienią. Ubytek wody stał się więc jednym
z głównych zagrożeń dla przyrody Kampinoskiego Parku
Narodowego. Tegoroczne opady, które są przyczyną
dużej ilości podtopień gospodarstw znajdujących się
w gminach, nie są zagrożeniem dla przyrody Kampinoskiego
Parku Narodowego.
– Wieloletnie pomiary wielkości opadów pokazują, że na terenie
Puszczy Kampinoskiej średnio rocznie spada od 500 do
600 mm (l/m2) opadu. W poszczególnych latach opady są
jednak bardzo zróżnicowane i na ogół notuje się na zmianę
sekwencje lat mokrych i suchych. Szczegółowe pomiary opadu
w miejscowości Granica prowadzone są od 1988 r. i rozszerzone
w 2001 roku o 8 kolejnych punktów pomiarowych.
Na przykładzie posterunku opadowego znajdującego się
w Dziekanowie Leśnym można stwierdzić, że lata 2001-
2006 należały niewątpliwie do okresu suchego, z najsuchszym
rokiem 2006, w którym odnotowano zaledwie 482
mm opadu. Począwszy od roku 2007 rozpoczęła się sekwencja
lat wilgotnych. W roku 2010 zanotowano najwyższe
opady od początku pomiarów. W Dziekanowie Leśnym
spadło 906 mm (l/m2). Jeszcze większe opady zanotowano
w Izabelinie (932 mm). Stosunkowo niższe w zachodniej
części Kampinoskiego Parku – 633 mm w Miszorach.
W poszczególnych miesiącach wielkość opadu była nierównomierna,
jednak niemal we wszystkich przekraczała
średnie miesięczne wielkości z wielolecia. Niezwykle wysokimi
opadami charakteryzowały się maj i listopad. W maju
suma opadu wyniosła 162 mm. Wyjątkowy był 30 maja,
kiedy to spadło w ciągu jednego dnia w Dziekanowie Leśnym
62 mm opadu, czyli niemal dokładnie wielkość przeciętnego
opadu majowego z całego miesiąca. To właśnie
po tych majowych opadach wystąpiły w Polsce powodzie.
W następnych miesiącach woda opadała bardzo powoli,
a w wielu od dawna suchych miejscach utrzymywała
się na powierzchni przez całe lato. Kolejnym miesiącem
o niezwykle wysokich opadach był listopad. W Dziekanowie
Leśnym zanotowano 156 mm opadu. W tym całym miesiącu
nie wystąpiły tak spektakularne jednodniowe opady, jednak
tylko siedem dni było bez opadów.
Tegoroczna zima przyszła bardzo szybko. Już 25 listopada zanotowano
średnią dobową temperaturę poniżej 0°, wtedy też
spadł pierwszy śnieg. W grudniu śniegu szybko przybywało,
pokrywa śnieżna dochodziła do 36 cm, co po roztopieniu dało
67 mm. Styczeń 2011 roku przywitał nas kolejnymi opadami,
najpierw śniegu, a potem roztopami i deszczem. To spowodowało
kolejne znaczne podniesienie poziomu wód podziemnych
i zagrożenie powodzią – mówi kierownik działu Nauki
i Monitoringu przyrody w KPN Anna Andrzejewska.
Obecnie wielu mieszkańców żali się, że ich piwnice toną
w wodzie i upatrują się w tym winy parku. Należy podkreślić,
że przeplatające się sekwencje lat z dużymi i niskimi
opadami są zjawiskiem naturalnym. KPN ubolewa nad
sytuacją wielu rodzin, których piwnice i posesje zostały
zalane. Z punktu widzenia ochrony przyrody cała ta sytuacja
jest jednak jak najbardziej naturalna. Puszcza wraca
do swojego stanu pierwotnego, kiedy większość pasów
bagiennych była przez cały rok podmokła.
Magdalena Kamińska, Kampinoski Park Narodowy
MIESIĘCZNIK LOMIANKI.INFO - 1/2011
![[C] www.lomianki.info](pictures/x2064-1201122270407308001295666607.jpg.pagespeed.ic.BrbEW_WNDn.jpg)
KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW www.LOMIANKI.INFO
Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.
Nie dodano jeszcze komentarzy do tego artykułu. Bądź pierwszy!
DODAWANIE NOWYCH KOMENTARZY CZASOWO NIEDOSTĘPNE Z PRZYCZYN TECHNICZNYCH
|